Producenci wprowadzają coraz wyższe rozdzielczości do naszych domowych telewizorów, powiększają obraz, ceny szybują w górę, później spadają, klient się cieszy, ale czy zawsze ma z czego? Jakość obrazu rzędu 4K jest niepodważalna, ale nie zawsze możemy z niej skorzystać… Dlaczego? Tu odpowiedzi jest kilka. By dostrzec detale powinniśmy siedzieć nie za blisko ani nie za daleko telewizora – odpowiednią odległość możemy wyznaczyć używając specjalnego kalkulatora dostępnego w sieci. Prawdziwym mankamentem jest jednak jakość sygnału który do nas dociera. I tak powinniśmy sobie uświadomić, że ten ze zwykłej kablówki, mimo znacznej poprawy jakości, jaką gwarantuje telewizor nie uzyskamy 4K, które jest w stanie zaoferować zakupiony sprzęt. W związku z tym, jeśli nie planujemy korzystać z funkcji smart, oglądać filmów na blu Rayu czy pozyskać sygnału ze źródła gwarantującego taką jakość nie warto inwestować w droższy telewizor tylko ze względu na rozdzielczość. Spokojnie możemy wybrać ten rząd czy też dwa niższy (w zależności od krytycznego oka odbiorcy).