Kołowrotek z dumnym napisem „made in China”
- nie zawsze zamyka się kabłąk (korbką)/ nie zawsze da się go otworzyć (sprężynuje do pierwotnej pozycji). Może to być denerwujące przy spinningu gdzie przy próbie precyzyjnego rzutu łatwo można przestrzelić.
- nie wiem jak przy grubszych żyłkach (pewnie tak samo) ale przy 0.14 nawija żyłkę nad szpulę (pod nakrętkę od hamulca). Dało się to jakoś +- wyeliminować metodą chałupniczą (przyklejona gumowa podkładka). Jak już da się doprowadzić do tego, żeby nawijał żyłkę tam gdzie prawidłowe działające kołowrotki to nawija ją równomiernie.
- szumi.
Podsumowując, kołowrotek może mieć problemy z cienką żyłką/ zbyt wysoko nawija żyłkę. Są też problemy z zamykaniem kabłąka.
Kołowrotek wygląda na taki, który pochodzi kilka sezonów. Jest to jednak raczej opcja tylko dla kogoś cierpliwego i raczej tylko do spławika.
Może w podobnych pieniądzach warto przemyśleć ten kołowrtotek (ryobi exusima):