„wystarczy taka 60-70cm”
cytat z internetu.
Kochani!
Po 7 letnim okresie „hodowli” wiewiórki syberyjskiej (akurat nadszedł jej koniec) stwierdzam co następuje:
debilizmem kompletnym jest „więzić” to małe zwierzątko w takiej klatce. Zwierz w sile wieku potrafi skoczyć 2-3 metry bez większych problemów, potrzebuje ruchu, zamknięty w takim „pomieszczeniu” potrafi w elemencie plastikowym wygryźć dziurę średnicy 5cm. Potrafi też w takiej klatce „zamknąć się w sobie”. Schować się gdzieś i wychodzić tylko na jedzenie. To nie jest natura taka zwierzęcia, przy „uzyskaniu” w pomieszczeniu poczucia wolności ciężko o powrót do takiej małej klatki.
Bardzo trudnym jest też doprowadzenie do wypróżniania w jednym miejscu.
Głupotą w mojej opinii po tej przygodzie jest męczenie takich zwierząt w domu, z przykrością stwierdzam, że na niemieckim blogu autor
miał dużo więcej oleju w głowie niż na autorzy postów polskich forach.