Jemy sobie. Ja rosołek. Kot kiełbasę. Wrzuciłem mu do miseczki kawałek gotowanej kury z rosołu. Patrzę – je z apetytem. Zadzwonił telefon. Poszedłem odebrać. Wracam po chwili do zupy. Patrzę – w zupie kawałek kiełbasy…
Jemy sobie. Ja rosołek. Kot kiełbasę. Wrzuciłem mu do miseczki kawałek gotowanej kury z rosołu. Patrzę – je z apetytem. Zadzwonił telefon. Poszedłem odebrać. Wracam po chwili do zupy. Patrzę – w zupie kawałek kiełbasy…